Popularny zakup pojazdu z komisu w polskich realiach może nieść ze sobą ryzyko.

W obrocie powszechnie występuje zjawisko wypisywania umów, nie z rzeczywistą stroną umową tj. komisem, ale z poprzednim właścicielem z terenu Unii Europejskiej od którego pojazd został sprowadzony.

Taniej, ale czy bezpieczniej?

Nie taniej i na pewno nie bezpieczniej. W przypadku jakichkolwiek problemów faktycznych lub prawnych z pojazdem, kupujący pozbawia się możliwości kierowania roszczeń do rzeczywistego sprzedawcy. Rzeczywisty sprzedawca nie będzie bowiem ujawniony w łańcuchu nabycia pojazdu.

Kolejna wątpliwa optymalizacja dotyczy zaniżania wartości pojazdu na umowach. Pomijając fakt, iż Urząd Skarbowy bada wartość pojazdu nie według ceny z umowy, lecz według własnych katalogów, może pojawić się inny problem.

Co w sytuacji, gdy doszło do zaniżenia ceny na umowie w stosunku do ceny faktycznie uiszczonej, a kupujący – w związku ze stwierdzonymi wadami – chce odstąpić od umowy. Jaka cena wówczas podlega zwrotowi – cena faktycznie uiszczona, czy cena podana na umowie?

Jeszcze inny kazus, gdy kupujący boleśnie zrozumieją swój błąd powstanie, gdy zakupiony pojazd okaże się być samochodem pochodzącym z kradzieży. Do kogo w takim przypadku kupujący będzie mógł skierować roszczenia zwrotne, po tym gdy policja odbierze mu pojazd?

Skoro przy kupnie nowych pojazdów pojawiają się problemy z ich obsługą, to niezrozumiałym jest założenie, że zakup pojazdu używanego nie będzie generować przykrych niespodzianek.

Proste porównanie cen występujących na niemieckim rynku motoryzacyjnym z cenami oferowanymi na rynku polskim uzasadnia następujący wniosek. Otóż większość pojazdów sprowadzanych do Polski zostało z jakiegoś powodu sprzedane za niską cenę dla firmy handlującej. Zachodnie sprzedawcy nie działają non profit.

Kupować / Nie kupować

Czy to oznacza, że zakup pojazdu z komisu jest złym pomysłem?

Absolutnie tak nie jest. Wiele firm handlujących pojazdami używanymi w komisach to prawdziwi pasjonaci. Kupujący powinni jednak zachować szczególną ostrożność, gdy  właściciel komisu proponuje sporządzenie umowy, która nie będzie mieć punktów wspólnych z rzeczywistością.

Adwokat Gorzów Wielkopolski

Kancelaria Adwokacka Gorzów Wielkopolski

Subskrypcja strony

Wpisz swój adres e-mail, aby zasubskrybować tego bloga i otrzymywać powiadomienia o nowych postach e-mailem.

3 odpowiedzi

  1. Witam

    Kupiłem auto synowi od Handlarza Renault clio 2002 rok okazało się po 1 miesiacu że jest do zrobienia zawieszenie i pompa wspomagania , oraz zostałem poinformowany o zaprawkach lakierniczych na dwóch elementach na których zeszedł niestety lakier po kilku myciach mam pytanie czy mam prawo rękojmi mimo iż auto wciagnolem na firmę i na fakturze też są dane mojej firmy. Dziekuje za odpowiedź

    1. Witam – jeżeli w umowie nie wyłączono rękojmi, to obowiązuje ona także w relacji przedsiębiorca – przedsiębiorca.

  2. Dzień Dobry,

    Zakupiłam pojazd od komisu. W samochodzie po 35 dniach i przejechanych 600km, zepsuł się rozrząd, samochód nie jezdzi..

    Po wykonaniu telefonu do działu reklamacji tej firmy, pracownik powiedział, że na umowie miałam adnotację, że:
    1. Przebieg może się różnić ze stanem faktycznym
    2. Po zakupie trzeba wymienić oleje, filtry oraz sprawdzić rozrząd wraz z pompą wody.
    Mam umowę kupna-sprzedaży przed sobą.. Nie widzę żadnej adnotacji o przebiegu, który mógł zostać zmanipulowany, oraz o naprawach, które muszę wykonać.
    Czy firma może żądać ode mnie podpisania jakiegoś dokumentu, nie dając mi przy tym kopii?

    Oczywiście nie zostałam poinformowana, że trzeba wymienić w/w elementy w samochodzie.

    Czy firma ma prawo napisać, że przebieg pojazdu może się różnić od stanu faktycznego? Nie informując mnie o tym?

    Czy taka usterka podlega rękojmi?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.