Zatrzymanie przez policję i prokuraturę

Zatrzymanie przez policje i prokuraturę – kiedy?

W pewnych warunkach – zatrzymanie przez policje i prokuraturę to kwestia czasu.

Osoby, które prowadzą tzw. „działalność określonego rodzaju” muszą liczyć się z tym, że prędzej czy później dojdzie do ich zatrzymania przez policję i (lub) prokuraturę.

Warto zatem zastanowić się nad tym, w jaki sposób postępować, gdy już dojdzie do organy ścigania zatrzymują w sprawie karnej.

Brutalna prawda jest taka – że zazwyczaj idealnie przygotować się nie uda. Można bowiem być gotowym tu i teraz, ale prawie nie jest możliwym utrzymanie tożsamego, wysokiego poziomu przez cały czas.

Rozmawiałem z wieloma osobami, które były po zatrzymaniach przy udziale Policji, Prokuratury czy CBŚ. Osoby te powtarzały, że wydawało im się, że są gotowe. Finalnie zostały poskładane w jeden dzień jak pudełko. I to tak, że wyrwać się z ramion wymiaru sprawiedliwości nie było łatwo.

Zatrzymanie przez organy ścigania – (nie)równowaga stron

Na wstępie trzeba sobie także powiedzieć wprost – nie ma równowagi stron. Na pewno nie ma równowagi stron na początku postępowania karnego.

Solidnym wsparciem jest pomoc Adwokata. Najlepiej, aby pomoc obrońcy była zapewniona na maksymalnie wczesnym etapie postępowania karnego. Niemniej jednak na tym pierwszym etapie postępowania to prokuratura rozdaje karty. Prokuratura rozdaje karty w tym sensie, że zazwyczaj prowadzi sprawę nie od wczoraj. Dysponuje wodospadami akt w danej sprawie i ma łatwiejszą pozycję wyjściową przed terminem posiedzenia aresztowego.

Prokuratura posiada możliwość działania w ramach quasi – imperium. Prokuratura ma możliwość zatrzymać człowieka. Kolejnym krokiem – oczywiście za zgodą sądu – jest zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania. Dokładnie postanowienie o tymczasowym aresztowaniu wydaje sąd na wniosek prokuratury.

Tutaj można w pewnej mierze się pocieszyć. Młyny sprawiedliwości mielą powoli, o tyle jednak lepiej lub gorzej mielą. Jeżeli są jakieś wydumane, rozdmuchane zarzuty, to one zostaną rozłupane.

Zatrzymanie przez policję i prokuraturę – sądy (jeszcze wciąż) wentylem bezpieczeństwa

Dla mnie jako Adwokata, to doprawdy jest duża przyjemność występować w postępowaniu karnym. Postępowaniu, gdzie pierwotnie prokuratura stawia jakieś ogromne zarzuty, imputuje jakąś grupę przestępczą. Następnie są składane zażalenia, które odwracają losy spotkania.

Następuje spuszczenie powietrza z tego balonika. Okazuje się, że te potężne zarzuty, ogromna grupa przestępcza i milionowe defraudacje – to tak naprawdę to nie to – zupełnie nie ta skala, zupełnie nie taka działalność jaką prokuratura stara się przedstawić. Niekiedy takie właśnie wnioski sądy wysnuwają już na posiedzeniach aresztowych.

Trzeba zatem mieć świadomość, że tutaj tej tzw. sprawiedliwości nie ma i chyba nie będzie, bo Polska w dalszym ciągu – mówiąc dyplomatycznie – ma trudności we faktycznej implementacji dyrektyw unijnych gwarantujących udział Adwokata już na możliwe wczesnym stadium postępowania.

Zatrzymanie karne – (nie) lubię mówić

Dlatego znowu pojawia się słynna już zasada, aby nie mówić, względzie mówić możliwie mało. Z pewnością jest to zagadnienie dość płynne i podszyte emocjami zatrzymanego. Bo z jednej strony przecież organy ścigania „lubieją”, łudzić wizją, że jeżeli powiemy więcej, to nie będzie aresztu. No, ale przecież są to rozmowy w zaciszu małych, ukrytych gabinetów prokuratorskich z których to gabinetów niewiele wychodzi na zewnątrz. Możemy dostać zapewnienie, że jak powiemy więcej to jeszcze dziś ciepła kąpiel we własnym domu, zamiast pryczy w Areszcie Śledczym.  

Ale jeżeli organ ścigania odwróci się na pięcie od tego nieformalnego zapewnienia, to nie możemy tego kompletnie uchwycić, nie możemy tego kompletnie złapać. Dlatego jakkolwiek uczestnicząc w jakimkolwiek postępowaniu karnym należy mieć świadomość, że o ile pierwsza część jest bardzo dolegliwa – bo jest wyrwaniem z naszego bieżącego życia – o tyle to jest tak naprawdę dopiero początek postępowania.

Zatrzymanie przez policję i prokuraturę – jetzt geht’s los – czyli do dopiero początek

Myślmy o przebiegu postępowania w całości, w tym o jego końcu. Jak to postępowanie karne się ułoży, jak to postępowanie karne powinno się ułożyć. Nie dajmy organom ścigania wejść sobie do naszego umysłu w taki sposób, że jeżeli teraz nie pójdziemy na współpracę to już koniec. Nie dajmy sobie wmówić, że będziemy w Areszcie Śledczym czy Zakładzie Karnym przebywać wiele miesięcy.

Chodzi o to, że ta marchewka dawana przez organy ścigania na wstępie, później jest kompletną kulą u nogi, betonowym kołem ratunkowym, które ciągnie oskarżonego w procesie karnym na sam dół.

Pamiętaj – gdy to konieczne Myśl Jak Adwokat

Adwokat Prawo karne – Linia obrony mit czy sedno sprawy

Adwokat Gorzów Wielkopolski

Kancelaria Adwokacka Gorzów Wielkopolski

Zapoznaj się z naszymi pozostałym publikacjami

Kanał Youtube: MYŚL JAK ADWOKAT

Myśl Jak Adwokat

Subskrypcja strony

Wpisz swój adres e-mail, aby zasubskrybować tego bloga i otrzymywać powiadomienia o nowych postach e-mailem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.