Jak nie upadać?… aby nie trwonić łez

To pytanie, które zdecydowanie rzadko jest zadawane przez przyszłych upadłych. 

Jako syndyk zbyt często jestem świadkiem postępowań upadłościowych, w których upadli – zanim złożyli wniosek o ogłoszenie upadłości – dokonali szeregu czynności, które z perspektywy postępowania upadłościowego należy zakwalifikować jako błędne.

O co dokładnie chodzi? 

Rozchodzi się o sytuację w których dłużnicy mając świadomość, iż dojdzie do do ogłoszenie upadłości – zanim otwarcie upadłości nastąpiło – dokonywali przesunięć majątkowych na rzecz osób bliskich, na rzecz osób trzecich, ale pozostających w stałych stosunkach handlowych czy gospodarczych. 

Sprawa dotyczy także zdarzeń, gdy upadli – tuż przed ogłoszeniem upadłości – w sposób zupełnie bezsensowne przyjmowali ogromne darowizny z których następnie muszą się tłumaczyć w postępowaniu upadłościowym.

Mam adwokata – więc śpię spokojnie

Co ciekawe coraz więcej wniosków o upadłość – także konsumencką – jest składanych przez profesjonalnych pełnomocników – adwokatów czy radców prawnych. Pomimo tego możemy zaobserwować sytuacje, iż rzeczone wnioski nie zostały poprzedzone dokładną analizą pod kątem instytucji prawa upadłościowego. Dzieje się to ze szkodą dla przyszłych upadłych, ponieważ nadziewają się oni na roszczenia syndyka, które unicestwiają owe przesunięcia.

Jak zatem przeciwdziałać takiego typu sytuacją? Rozwiązanie jest proste. Złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości i finalnie znalezienie się w procedurze upadłościowej niesie za sobą wiele – daleko idących – konsekwencji. Jest to zdecydowane przemodelowanie dotychczasowego życia gospodarczego dłużnika – także dłużnika będącego konsumentem. Nie powinny zatem istnieć takiego typu sytuacje, że wniosek jest składany ad-hoc – bez uprzedniej analizy tego co w postępowaniu upadłościowym się wydarzy. 

Liczenie na swego rodzaju łut szczęścia – na to, iż syndyk nie będzie dysponować odpowiednią wiedzą w zakresie dokonanych czynności jest bezpodstawne i absurdalne, a często oderwane od rzeczywistości. 

A czy syndyk to w ogóle znajdzie, że komuś – coś wcześniej – po cichu przesunąłem?

Po ogłoszeniu upadłości syndyk wysyła szereg zapytań – między innymi do Urzędu Skarbowego, ZUS-u, czy Komorników. W ten sposób prześwietla się przeszłość dłużnika. Co więcej prześwietlenie odbywa się ze skutkiem na 5 lat wstecz przed ogłoszeniem upadłości. A to oznacza że syndyk nie będzie badać tylko tego co się wydarzyło pół roku wcześniej czy rok wcześniej, ale także czynności które były wykonane wiele lat wstecz.

To co robić? Czy jakaś zasada?

Zatem – przed złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości należy dokonać profesjonalnego rachunku sumienia wspólnie z podmiotem, który zajmuje się postępowaniami upadłościowymi.  Owszem należy ustalić czy potencjał do oddłużenia istnieje – to oczywiście okoliczność bardzo istotna – ale przede wszystkim należy ustalić czy otwarcie upadłości nie spowoduje daleko idących i negatywnych konsekwencji dla dłużnika. Także w prawie istnieje bowiem podstawowa zasada medyczna – Primum non nocere – po pierwsze nie szkodzić.

Gdy to konieczne – wiedz co wie adwokat.

Adwokat Gorzów Wielkopolski

Kancelaria Adwokacka Gorzów Wielkopolski

Zapoznaj się z naszymi pozostałym publikacjami

Kanał Youtube: MYŚL JAK ADWOKAT

Myśl Jak Adwokat

Subskrypcja strony

Wpisz swój adres e-mail, aby zasubskrybować tego bloga i otrzymywać powiadomienia o nowych postach e-mailem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.